Bezsenność to nie tylko przypadłość z którą zmagają się dorośli. Zjawisko to dotyka także dzieci. Wielu rodziców doświadcza sytuacji, kiedy zmęczone i wyczerpane po całym dniu aktywności dziecko na hasło, że pora już spać natychmiast się ożywia. Gdy już uda się je położyć do łóżka jest to tylko jedynie połowa sukcesu, ponieważ dziecko domaga się opowiedzenia lub przeczytania kolejnych bajek a sam proces usypiania zdaje się zupełnie nie mieć końca.
Problem nie tylko dorosłych
Wbrew pozorom bezsenność wśród dzieci i młodzieży jest dość częstym zjawiskiem. Statystyka pokazuje, iż do 30% dzieci w wieku od 1-3 lat przejawia trudności związane z zasypianiem a także licznymi wybudzeniami w ciągu nocy. Ponadto rodzice średnio 15% dzieci w wieku od 4-10 lat zgłaszają występujący pod różnymi postaciami opór przed położeniem się do łóżka i zaśnięciem. W grupie nastolatków nawet 15% z nich przejawia objawy przewlekłej bezsenności.
Powody dziecięcej bezsenności
Bezsenność u dzieci może mieć bardzo różne powody. Najczęściej jednak obserwowana jest bezsenność, której nadano nazwę bezsenności behawioralnej. Może ona występować u około 10-30% dzieci w wieku przedszkolnym i u około 15% dziecięcej populacji w pierwszych latach szkoły, czyli tzw. nauczaniu początkowym. Dziecięca bezsenność może mieć podłoże związane z uwarunkowaniem początku snu. Ale nie tylko, ponieważ może ona także wynikać z braku dyscypliny ze strony rodziców, czyli niewłaściwego wyznaczania granic. Jeżeli zaś mówimy o dzieciach w wieku szkolnym oraz nastolatkach, ich bezsenność, podobnie jak u osób dorosłych, ma podłoże psychofizjologiczne. Dzieci mogą gorzej spać w okresie nauki chodzenia, czyli pokonywania tzw. kamieni milowych. Bezsenność może również wynikać z zachodzących u dziecka procesów podczas jego rozwoju psychicznego. Mowa tu chociażby o lęku separacyjnym, z którym mamy do czynienia wówczas, gdy dziecko rozstaje się z rodzicami na całą noc.
Bezsenność behawioralna
U dzieci bezsenność behawioralna to występujące różnorakie problemy z zaśnięciem, czyli wydłużony czas zasypiania, opóźnianie godziny położenia się do łóżka, znaczny opór przed snem czy coraz dłuższe nocne wybudzenia, które wymagają interwencji ze strony rodziców. Skutkami bezsenności u dzieci są najczęściej: pobudzenie psychoruchowe, rozdrażnienie, gorsza uwaga i niższy poziom koncentracji. Tego typu zaburzenia wpływają nie tylko na samo dziecko ale mają wpływ także na funkcjonowanie całej rodziny.
Metody behawioralne w leczeniu dziecięcej bezsenności dają skuteczność wynoszącą ponad 80%. Terapia behawioralna zaburzeń snu u dzieci może być stosowana już u dzieciaków w wieku powyżej sześciu miesięcy. U młodszych milusińskich należy zapobiegać tego typu problemom poprzez wykształcanie odpowiednich nawyków związanych ze snem a ponadto warto jest stosować zasady higieny snu. Metodą przeznaczoną dla małych dzieci jest metoda wygaszania, która polega na stopniowym wyciszaniu niewłaściwych nawyków oraz zachowań ściśle związanych ze snem. Ingerencja rodziców jest tutaj niezbędna. Do wyżej wymienionych nawyków i zachowań zalicza się: opór przed położeniem się spać, nawoływanie rodziców podczas nocnych wybudzeń dziecka, potrzebę obecności przynajmniej jednego rodzica w trakcie zasypiania. Inną metodą, której sprzeciwia się większość rodziców jest ignorowanie płaczu dziecka, które płacze i nawołuje rodziców w ciągu nocy, od godziny położenia go do łóżka aż do pory ustalonej konkretnie pobudki. Sposób ten wydaje się dość brutalny, jednakże warto wiedzieć iż jest on skuteczny, szybki (efekty widać już trzeciej nocy) a także jest bezpieczny dla psychicznego rozwoju dziecka.
Ogólna higiena snu jest inna dla poszczególnych grup wiekowych – mniejszych dzieci, starszaków oraz nastolatków. Warto jest zapoznać się z tymi zasadami i wprowadzić je w życie, oczywiście w miarę możliwości. Bezsenności nie wolno nam lekceważyć, ponieważ jej skutki są niebezpieczne szczególnie dla dzieci, które w tym czasie pozostają w sferze rozwoju. Jeżeli ten sam problem, dotyczący osób dorosłych, stanowi zagrożenie dla ich zdrowia a nawet życia, pomyślmy jak niebezpieczny może być dla naszego dziecka.